ławka zamglona za szybą
jesienna szaruga
zamiatane ulice pełne odpadów
wyrzuconych słów
staram się sklecić
jakieś wątki dawnych dni
Kraków Floriańska
pokoik na poddaszu
Sławek którego już nie ma
towarzysz dziecinnych lat
i egzaminu matury
bale karnawałowe na politechnice
niebieska sukienka i oczy niebieskie
spacery nocne po Plantach
ona która zmieniła kierunek lotu
w przestrzeni rozpalonych pragnień
świat się kołysał
w słonecznych obrazach dni
kiedy włosami okrywała
cudowne piersi bez skazy
i pełno muzyki wokoło
i Chopin i Mozart
zaczarowana dorożka
z Gałczyńskim w siodle
dziś wszystko mgłą pokryte
na murach Wawelu
utopione w Wiśle